niedziela, 5 stycznia 2014

Rocky mountain pony

  Bareback trail riding is common among Rocky owners, who appreciate the breed's smooth gait and calm temperament. Here, Joyce Lord goes for a ride aboard her Rocky, Hawks Touch. Photo by Norma Allison

   Jeżeli american saddlebred jest znany ze swojej urody, to rocky mountain pony, kuc z Gór Skalistych, był hodowany wyłącznie ze względów praktycznych. Podobnie jak w przypadku większości koni z USA jego początków należy szukać w koniach przywiezionych z Hiszpanii, ale rasa ta zawdzięcza swoje powstanie niejakiemu Samowi Tuttle'owi z Kentucky oraz ogierowi założycielowi, zwanemu Old Tobe. Tuttle zaopatrywał w konie jeźdźców o różnorodnych wymaganiach, a Old Tobe przekazywał swój piękny chód, ładną budowę i uległy temperament potomstwu.
   Aczkolwiek dla rocky mountain pony nie zostały określone żadne standardy hodowlane - odkąd w roku 1986 po raz pierwszy zaczęto prowadzić dokumentację tej rasy, zarejestrowano jedynie około dwustu jej przedstawicieli  - koń ten jest zazwyczaj zwięzłej budowy, o wzroście pomiędzy 14,2 a 14,3 dłoni. I chociaż powstał jako rasa bardziej praktyczna i użytkowa niż hodowana pod kątem urody, jest niezaprzeczalnie piękny i ma umaszczenie, jakiego nie spotyka się u innych ras.

Appaloosa

Ten tarantowary, cętkowany jak lampard - stąd nazwa tego typu maści, lamparcia - koń rasy appaloosa
ukazuje jeden z pięciu wyraźnych wzorów umaszczenia swojej rasy - ciemne owalne plamki na całym ciele.
Wysoko cenione przez hodujące te konie indiańskie plemiona, wzory umaszczenia były niemal tak ważne,
jak odważna i posłuszna natura koni appaloosa.


   Koń rasy quarter horse stał się też cennym materiałem do krzyżówek, szczególnie ze znanym z ciekawego umaszczenia koniem appaloosa. Ta zdumiewająca, dająca się rozpoznać na pierwszy rzut oka rasa, została stworzona przez Indian z plemienia Nez Perce na terenie stanów Oregon, Waszyngton i Idaho, a swoją nazwę bierze od rzeki Palouse, nad którą leżał jeden z głównych regionów hodowli. 
   Wiadomo, że wczesne dostawy z Hiszpanii zawierały zwierzęta maści tarantowatej, a ten gen jest silnie przekazywany potomstwu. W swojej hodowali Indianie stosowali bardzo surową selekcję, a charakterystyczne typy umaszczenia cenili równie wysoko, jak odwagę i posłuszeństwo swoich koni. Osobniki męskie, które uznano za nieodpowiednie, kastrowano, a klacze, które nie spełniały wymagań, sprzedawano innym plemionom.
   Współczesny koń appaloosa ma cztery wyraźne wzory umaszczenia: "lampart" - ciemne plamki na białej sierści, "płatek śniegu" - białe plamki rozproszone na całej powierzchni ciała, ale skoncentrowane zwłaszcza na zadzie, "derka", kiedy to na grzbiecie, lędźwiach lub zadzie znajduje się duża biała plama, nakrapiana lub nie, "marmurek" - nakrapiany wzór na ciele w formie nierównych pól białego koloru, niekiedy łączących się ze sobą. 



   Oprócz swego zadziwiającego umaszczenia appaloosa posiada jeszcze inne wyróżniające go cechy. Jego ogon jest zazwyczaj skąpy, co Nez Perce uważali za bardzo praktyczne, ponieważ zmniejszało to prawdopodobieństwo, że zaczepi się wśród kolczastych krzaków i gałęzi.
   Biała obwódka oka jest cechą wymaganą u tej rasy, podobnie jak cętkowana skóra na nozdrzach i wargach. Twarde, zdrowe kopyta mają często pionowe prążkowanie.
   Indianie Nez Perce i ich konie zostali niemal zmieceni z powierzchni ziemi przez armię Stanów Zjednoczonych w 1876 r., lecz rasa przetrwała i jest obecnie jedną z najbardziej popularnych. 





sobota, 4 stycznia 2014

Quarter Horse

   Najbardziej znaną amerykańską rasą jest chyba quarter horse, którego nazwa bierze się stąd, że konie tej rasy hodowano do wyścigów na dystansie ćwierć mili, quarter mile (około czterystu metrów). Nazwa ta nie wzięła się natomiast, jak się nieraz błędnie uważa, od faktu, że koń ten jest "w ćwierci" folblutem.
   Quarter horse był początkowo znany pod nazwą american quarter running horse lub też short horse, "krótkodystansowiec", ponieważ ścigał się na krótkich dystansach. Zwano go również, bardziej dostojnie, famous and celebrated colonial quarter pather, a hodowany był początkowo w Wirginii i okolicach, na wschodnim wybrzeżu. Pochodzi on od pierwszych koni hiszpańskich, które uszlachetniono domieszką krwi arabskiej, a potem pełnej krwi angielskiej. Pierwszy ładunek siedemnastu angielskich ogierów i klaczy przywieziono do Wirginii w 1611 r. Były to konie pochodzące z lokalnej rasy wykorzystywanej do wyścigów. [Z tego materiału w Anglii zostanie stworzona rasa folblutów]. Prawdopodobnie były one blisko spokrewnione z wytępionymi dzisiaj kucami galloway oraz z końmi irish hobby, z których wywodzą się connemara.

Sprężyste, elastyczne chody konia quarter
horse czynią z niego wspaniałego wierzchowca
w niemal wszystkich dyscyplinach jeździeckich.




   Najstarsza ogólnoamerykańska rasa, quarter horse, dzieli się na dwanaście głównych rodów, a wszystkie one zawdzięczają wczesnym wpływom pełnej krwi angielskiej. Ogier Janus został zaimportowany w 1752 r., a kiedy w 1780 r. umierał, pozostawił syna o tym samym imieniu, który założył ważną linię printera. Sir Archy, syn zwycięskiego w derby Diomeda, wywarł wpływ także na rozwój rasy amerykańskiego konia wierzchowego (american saddlebred). Old billy, cold dech, shiloh i steel dust, wszystkie te rodziny wywodzą się od Sir Archy'ego, a Joe Bailey i Peter McCude, dwa spośród najznakomitszych ogierów w dwudziestym wieku, są jego potomkami. 

Quarter horse może być dowolnej
jednolitej maści, włącznie z siwą, aczkolwiek
najpowszechniej spotykane są kasztanowe.

   Koń rasy quarter horse był hodowany pod kątem szybkości i nadal pozostaje najlepszym sprinterem pośród koni. Jest względnie mały - mierzy niewiele ponad 15 dłoni. Ma silnie umięśniony zad i tylne nogi - co pozwala mu na charakterystyczne ostre przyspieszenia - oraz mocne nogi przednie.
   Quarter horse mógł odejść w zapomnienia wraz ze wzrostem popularności - a to wskutek rosnącego wpływu pełnej krwi angielskiej - wyścigów na długich dystansach. Jednakże jego słynny sprint na ćwierć mili był chyba najmniej znaczącą spośród jego zdolności. 
   Mówi się, że quarter horse jest w stanie "obrócić się dookoła na dziesięciopensowej monecie i odrzucić z powrotem dziewięć centów reszty", i jego zwrotność była właśnie tym czynnikiem, który ocalił go dla potomności. Chociać pochodzi od ze wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej, to kiedy ludzie w dziewiętnastym stuleciu zaczęli rozprzestrzeniać się po całym tym olbrzymim kontynencie, zaczął być wszędzie używany, zarówno do zaprzęgów, jak i pod wierzch.
   W zachodnich stanach jego szybkość, zwrotność i inteligencja uczyniły z niego wspaniałego wierzchowca na ranczach i mówiono, że ma wrodzony "zmysł do bydła" (cow sense). Może nie jest to takie zaskakujące, jeżeli się weźmie pod uwagę jego hiszpańskie pochodzenie - hiszpańskie konie były znane ze swej dzielności na arenach podczas walk z bykami.
   Reputacja małego, sennego konika, który potrafi zerwać się jak błyskawica, oddaje sprawiedliwość tak jego łagodnemu, spokojnemu temperamentowi, jak i jego wszechstronności, a Quarter Horse Register jest dziś najgrubszą księgą stadną na świecie, w której zapisanych jest ponad półtora miliona przedstawicieli tej rasy. 
   Łącząc zwrotność i inteligencję z przyjacielską naturą, ten niewielki, zwięzłej budowy koń jest idealnym wierzchowcem niemal dla każdego, od uczącego się dopiero dziecka do starego ranczarskiego wygi. 

Quarter horse jest jedną
z najpopularniejszych ras koni na świecie.

Konie obu Ameryk

Kiedy w szesnastym wieku konie ponownie
przybyły do Nowego Świata, Indianie lękali
się ich, gdyż nigdy wcześniej nie widzieli
takich stworzeń. 

Jakże dumnie niesie
się ten piękny przedstawiciel rasy america's narional
show horse, krzyżówki araba z amerykańskim koniem
wierzchowym (american saddlebred). 
  Biorąc pod uwagę olbrzymią liczbę i różnorodność ras koni w Ameryce Północnej i Południowej, aż trudno wyobrazić sobie, że konie powróciły na te kontynenty dopiero w szesnastym stuleciu. Prawdopodobnie konie żyły na terenie obu Ameryk setki tysięcy lat temu, wędrując pomostem lądowym, który łączył wówczas wielkie kontynenty. Jednakże te pierwotne konie zostały wytępione wskutek polowań i przez około osiem tysięcy lat obie Ameryki nie oglądały koni aż do momentu, gdy hiszpańscy konkwistadorzy odważyli się u schyłku piętnastego wieku rozpocząć wyprawy do Nowego Świata.
   W szesnastym wieku Hiszpanie podbili Meksyk i Amerykę Południową, Heman Cortes pokonał Azteków podczas okrutnego najazdu na Meksyk, a Francisco Pizarro w podobny sposób zgniótł opór plemion Inków w Peru. Jak wiadomo, Cortes wylądował w Meksyku w 1519 r., przywożąc ze sobą - oprócz swej armii - szesnaście koni. Te pierwsze hiszpańskie rumaki wywołały szok u Azteków, którzy wcześniej nie widzieli niczego podobnego.
   Konie miały zbroję, podobnie jak ich jeźdźcy, i dla miejscowych plemion były jednym stworzeniem, łączącym na podobieństwo centaura człowieka i zwierzę. Kiedy jeździec spadał na ziemię, Aztekom wydawało się, że to straszliwe stworzenie zostało rozdarte na dwoje.

Konie quarter horse,
najsłynniejsza rasa Ameryki, zostały wyhodowane
 dla potrzeb wyścigów na krótkich dystansach.



   Spośród tych pierwszych szesnastu koni jedenaście to ogiery, z których dwa były kasztanowato-, gniado- lub karo-srokate albo tarantowate, a pięć to klacze. Miały one stać się podstawą hodowli koni w USA, wśród których bardzo wiele jest właśnie maści tarantowatej lub srokatej. 
   Własny koń Cortesa, El Morzillo - Kary - został zraniony podczas najazdu na Honduras w 15245 r., a rana w kopycie była tak dokuczliwa, że nie mógł iść dalej. Cortes pozostawił konia pod opieką paru miejscowych Indian, mając zamiar powrócić po niego, ale nigdy nie był w stanie zrealizować tego zamiaru. Pomimo ogromnych wysiłków zabobonnych Indian, którzy nie mieli pojęcia, jak doglądać tego dziwnego zwierzęcia, El Morzillo zmarł, prawdopodobnie z powodu niewłaściwego odżywiania.
   Indianie, lękając się zemsty ze strony białego człowieka, postawili jego posąg, który zaczął być czczony jako bóg Tziunchan - bóg piorunów i błyskawic - co trwało do momentu jego zniszczenia przez misjonarzy w roku 1697. W tym jednak czasie koń już na stałe zadomowił się ponownie w Nowym Świecie. 
   

Cleveland Bay

Krew hiszpańska pojawia się również w rodowodzie brytyjskiej rasy cleveland bay, jucznych koni pochodzących jeszcze z czasów średniowiecza. Znany poprzednio jako Chapmana, cleveland bay należy do najstarszych ras Wielkiej Brytanii.
   Pierwotnie hodowany był w regionie Cleveland Hills w Yorkshire, gdzie używano go do pracy na roli i do przewożenia olbrzymich ładunków wełny, które w siedemnastym wieku stanowiły podstawę gospodarki tego obszaru. Później został uszlachetniony, aby zaspokoić popyt na wyższego i lżejszego konia zaprzęgowego. Do dnia dzisiejszego wykorzystywany jest przez brytyjski dwór królewski do ciągnięcia karet i powozów. Ma doskonały kościec i tkankę, które przekazuje potomstwu w krzyżówkach z innymi rasami; jest też wybitnym wierzchowcem.
   Koń ten jest także dobrym skoczkiem, co jest kolejną cechą, z której przekazywania słynie, a w połączeniu z pełną krwią angielską daje znakomite konie do polowań. Zgodnie ze swoją nazwą [bay to po angielsku gniady] konie rasy cleveland bay są zawsze gniade, czasem skarogniade, i nie mają żadnych białych odmian oprócz występującej niekiedy małej białej gwiazdki.

W 2003 r. rasa cleveland bay została uznana
za zagrożoną i umieszczona na liście organizacji Rare Breeds Survival Trust, która czuwa
nad liczebnością brytyjskich krajowych ras koni. Podczas przeglądu dokonanego w 1997 r.
doliczono się w Wielkiej Brytanii zaledwie stu pięćdziesięciu klaczy hodowlanych tej rasy. 

Koń lipicański


Słynny na całym
 świecie koń lipicański jest muskularnym koniem
o zwięzłej budowie, wywodzącym się od konia
iberyjskiego.


   Widoku "tańczących białych ogierów" z Hiszpańskiej Szkoły Jazdy z Wiednia nie sposób zapomnieć - wspaniałe konie wykonują skoki i piruety z niewyobrażalną energią i wdziękiem. 
   To słynne na całym świecie konie lipicańskie, w dużej mirze wywodzące się od konia iberyjskiego - czego pamiątką jest słowo "Hiszpańska" w nazwie wiedeńskiej akademii - nazywane tak od miejsca, gdzie pierwotnie były hodowane, od powstałej w 1580 r. stadniny w Lipicy, na terenie, który stał się potem częścią monarchii austro-węgierskiej.
   Muskularny, o zwięzłej budowie, koń lipicański jest prawie zawsze siwy, z wiekiem jaśnieje, aż jego sierść przybierze barwę białą, aczkolwiek niekiedy spotyka się także konie gniade i jeden z nich jest zawsze obecny w wiedeńskiej akademii. Znajdujące się w nie lipicany są hodowane w Piber, w Austrii, ale również stadniny na Węgrzech, w Czechach i w Rumunii specjalizują się w hodowli tej rasy. Współczesne lipicany pochodzą od pięciu ogierów, które przekazały im swoje charakterystyczne geny.

Koń trakeński


Koń trakeński jest chyba najelegantszym
ze wszystkich koni gorącokrwistych. 
piaffa_hodowla
Łączący doskonałą postawę
z atletycznym ruchem, traken jest idealnym
koniem sportowym. 
   Koń trakeński jest chyba najelegantszym ze wszystkich koni gorącokrwistych i jest najbliższy ideałowi konia sportowego. Pochodzący z Prus Wschodnich [stadnina w Trakenach znajdowała się na terenie należącym aktualnie do obwodu kaliningradzkiego, będącego częścią Rosji.] - koń ten został wyhodowany w królewskiej stadninie w Trakenach, założonej przez króla Fryderyka Wilhelma I w roku 1732, i był poprzednio znany jako koń wschodnioeuropejski. 
   I znów domieszka krwi arabskiej i pełnej krwi angielskiej dała w efekcie konia lżejszego i bardziej urodziwego w typie, a wpływ tej ostatniej uwidacznia się w jego pięknej głowie, która, jak twierdzą niektórzy, ma więcej wyrazu niż u innych ras gorącokrwistych. Jego długa, elegancka szyja i dobrze ukształtowana łopatka zdradzają dziedzictwo folblutów. Koń ten mierzy od około 16 do 16,2 dłoni i ma doskonałą, dobrze zrównoważoną sylwetkę, idącą w parze z atletycznym, swobodnym ruchem i wytrzymałością. 

Koń holsztyński



Pierwotnie wierzchowiec dla kawalerii,
współcześnie koń holsztyński jest ceniony jako koń
sportowy i hunter do polowań.



Domieszka krwi orientalnej
 i hiszpańskiej, połączona z silnym wpływem pełnej
krwi angielskiej, sprawiły, że znacznie poprawiła
się jakość rasowa koni holsztyńskich. 
Pełna krew angielska odegrała również rolę w udoskonaleniu rasy konia holsztyńskiego, który na przestrzeni lat rozwinął się od kawaleryjskiego wierzchowca do cenionego konia sportowego, bardzo poszukiwanego jako koń do polowań, do ujeżdżenia oraz do skoków przez przeszkody, a także do różnych pokazów jeździeckich. Współczesny koń holsztyński jest znacznie lżejszy niż pierwsze okazy tej rasy, ma bardziej urodziwą głowę i generalnie lepszą jakość tkanki.                                             Istnieją przekazy mówiące, że konie w typie holsztyńskim żyły w prowincji Szlezwik-Holsztyn, od której biorą swoją nazwę, co najmniej od 1285 r. Podobnie jak wiele ras gorącokrwistych koń ten również skorzystał na domieszce krwi hiszpańskiej i orientalnej, a także pełnej krwi angielskiej, która dodała szlachetności jego wspaniałemu temperamentowi.
   

piątek, 3 stycznia 2014

Koń hanowerski

 Odnoszącym największe chyba sukcesy spośród wszystkich gorącokrwistych jest koń hanowerski, który osiąga znakomite wyniki zarówno w skokach przez przeszkody, jak i w ujeżdżeniu, stąd też jest niezwykle poszukiwany jako koń sportowy. Jest urodziwym zwierzęciem, obdarzonym mocnymi nogami i długim, energicznym wykrokiem.
   Pierwsze konie hanowerskie były hodowane w Celle, w stadninie założonej w 1735 r. przez Jerzego II, elektora Hanoweru i króla Anglii. Ogiery, które posłużyły do stworzenia tej rasy, były holsztynami, silnymi końmi zaprzęgowymi. Następnie w celu udoskonalenia rasy zastosowano domieszkę pełnej krwi angielskiej. Wpływ folblutów dostrzec można w kształcie głowy konia hanowerskiego, czystym konturze i wielskich, inteligentnych oczach.
   Konie hanowerskie są w dalszym ciągu hodowane w Celle, gdzie nadal wykorzystuje się folbluty i trakeny w celu uszlachetnienia tej rasy i gdzie konie oddawane są rutynowym testom sprawnościowym, mającym zagwarantować, że spełniają one wymagania hanowerskiego ideału. Nacisk kładzie się przy tym na ich niezawodność, osiągnięcia i temperament.


Imponujący koń hanowerski reprezentuje rasę, która
spośród wszystkich ras koni gorącokrwistych odnosi
największe chyba sukcesy.




Konie gorącokrwiste

Koń oldenburski jest najcięższy spośród
niemieckich koni gorącokrwistych, do których zaliczają
się również konie hanowerskie, trakeńskie
i holsztyńskie.

Konie gorącokrwiste łączą
elastyczne chody z uległym temperamentem
i tradycyjnie pięknym wyglądem. 
  Niewiele opowieści może równać się z tymi o sukcesie, jaki odniosły konie gorącokrwiste. W dwudziestym pierwszym wieku są wciąż niezwykle cenione jako konie sportowe i dosłownie zdominowały ujeżdżeniowe czworoboki. Rozwój ras koni gorącokrwistych rozpoczął się, gdy hodowcy zaczęli dążyć do wyhodowania konia, który byłby w stanie pracować na roli, w zaprzęgu i jako wierzchowiec dla kawalerii. Gdy zbroje stały się lżejsze i nie tak niewygodne, zaczęto poszukiwać lżejszego i bardziej zwrotnego konia, a w końcu przyszedł popyt na bardziej "cieszący oko" typ wierzchowy, gdyż sztuka jeździecka przestała być uprawiana dla konieczności, a stała się bardziej sportem i przyjemnością.
   Współczesne konie gorącokrwiste nazywa się tak z racji ich pochodzenia od "gorącej krwi" ras takich jak araby i folbluty, skrzyżowanych z rasami zimnokrwistymi, w typie konia pociągowego, wywodzącego się od prymitywnych koni leśnych. Rezultatem tego połączenia jest duży koń wierzchowy, obdarzony zarówno elastycznymi chodami, jak i dobrym wyglądem i umiarkowanym temperamentem. Zasadniczo do ras koni gorącokrwistych zalicza się konie oldenburskie - najcięższe spośród niemieckich koni gorącokrwistych, co można zobaczyć na zdjęciach - oraz konie hanowerskie, trakeńskie, holsztyńskie, konie gorącokrwiste holenderskie, duńskie i szwedzkie oraz konie rasy selle francais.
Plik:Bess2.jpg

Landor

Koń fryzyjski

   Rasa fryzyjska wiele zawdzięcza koniowi andaluzyjskiemu z Hiszpanii. Jako koń zimnokrwisty - w przeciwieństwie do gorącokrwistych folblutów i arabów - fryz jest krępym koniem pociągowym, wywodzącym się od prymitywnych leśnych koni europejskich. Rzymianie cenili go jako doskonałego konia roboczego. Rasa ta wzięła swoją nazwę od regionu Fryzji, będącego częścią Holandii, i uważa się, że jej początki sięgają ok. 1000 roku p.n.e. W miarę upływu lat linia ta została udoskonalona, i poprawił się również jej los. Ten krępy koń, wytrzymały i nieznużony w pracy, ma także łagodną i uległą naturę, co czyni go znakomitym koniem zaprzęgowym. Był też wysoko ceniony jako ciężki koń bojowy, nadający się do rycerskich szarż. Chociaż nie jest wysoki, ma wspaniałą postawę, a jego wysoki wykrok robi olbrzymie wrażenie. W okresie hiszpańskiego panowania w Niderlandach w latach 1568 - 1648 domieszka krwi koni hiszpańskich dała tej rasie więcej wyrafinowania.
Wspaniały koń fryzyjski wiele zawdzięcza koniowi
andaluzyjskiemu, którego wpływ widać wyraźnie
w szlachetności głowy i niezwykłym ruchu. 
   W dziewiętnastym stuleciu koń fryzyjski - który był również szeroko wykorzystywany jako koń zarówno zaprzęgowy, jak i wierzchowy - był bardzo często używany w popularnych w owym czasie wyścigach kłusaków, w rezultacie czego wybierano do dalszej hodowli szybsze i lżejsze okazy tej rasy. Było to niemalże końcem oryginalnego konia fryzyjskiego, lecz na szczęście przyjęto program hodowlany, który ocalił tą rasę. Dzisiejszy fryz jest niewielkim koniem o zwięzłej budowie i przyjacielskim charakterze, obdarzonym widowiskowymi chodami i łagodnym temperamentem. Osiąga wzrost 15 dłoni, ma krótkie, silne nogi z twardymi kopytami i dobrze umięśnione ciało. Jego wydłużona głowa ma szlachetny wygląd, a wyraziste oczy mówią o ochocie do radosnej zabawy. Szyja fryza jest wygięta w wysoki łuk i koń ten nosi się z właściwą swojej rasie dumą. Jego niezwykle bujna, falująca grzywa i ogon to pamiątka po koniach andaluzyjskich i lusitano. Konie tej rasy są wyłącznie maści karej, bez białych odmian, zaś angielskie kuce fell i dales zawdzięczają, jak się uważa, wiele właśnie koniowi fryzyjskiemu, podobnie jak ciężkie konie szajry.
   Koń fryzyjski przyczynił się do rozwoju innych ras, szczególnie kłusaka orłowskiego w Rosji, kłusaka norfolk - przodka dzisiejszych koni i kuców rasy hackney w Anglii - oraz amerykańskiego konia morgan. Z racji swego karego umaszczenia i wspaniałej postawy fryz jest popularnym koniem używanym podczas ceremonii pogrzebowych, zaprzęganym do karawanu i ozdabianym czarnym pióropuszem. Znalazł też swoją niszę w cyrku, choć wcześniej konie fryzyjskie były wykorzystywane w akademiach jeździeckich we Francji i Hiszpanii, gdzie wyróżniały się doskonałym wykonywaniem ruchów tzw. wyższej szkoły jazdy. W dalszym ciągu koń fryzyjski jest cenionym koniem zaprzęgowym, gdyż jego jednolicie kara maść sprawia, że konie tej rasy łatwo łączyć w pary bądź czwórki - na zawody lub po prostu dla ich nieprzemijającej urody.

Irish Draught

smithy trot [1024x768]
Pochodzenie koni irish draught
jest niezbyt znane, ale domieszka pełnej krwi
angielskiej pozwoliła na wyhodowanie znakomitego konia sportowego.
  Podobnie jak koń arabski, folblut był przez wieki wykorzystywany do ulepszania i doskonalenia innych ras. Przykładem jest irish draught, irlandzki koń zaprzęgowy, rasa lekkich koni roboczych, nadających się znakomicie do pracy na farmie. Ich skrzyżowanie z folblutami dało rewelacyjnego, niezrównanego konia sportowego.
   Pochodzenie koni irish draught jest niezbyt dobrze znane, aczkolwiek uważa się, że wszechobecny koń hiszpański również przyczynił się do powstania tej rasy. Konie francuskie i flamendzkie, importowane do Irlandii na początku dwunastego stulecia, prawdopodobnie dały miejscowej rasie jej wymiary i charakter, a hodowlę udoskonalano potem dzięki domieszce krwi hiszpańskiej. Rezultatem tego jest duży, silny koń - ogiery mogą mierzyć 17 dłoni - obdarzony względnie małą, zgrabną głową, którą być może zawdzięcza wykorzystaniu kuców connemara na wczesnym etapie hodowli.
   Najlepsze konie rasy irish draught mają silne, zdrowe nogi i obszerny, swobodny wykrok, wspaniałą łopatkę i są z natury doskonałymi skoczkami. Są bardzo popularne jako konie do skoków przez przeszkody oraz, jako tzw. huntery, do polowań - w wiejskim terenie trudno o lepsze od nich. Mówi się, że irlandzkie huntery mają niesamowitą zdolność "znalezienia dodatkowej nogi" podczas skoku - i dzięki temu wyratowania i siebie, i swojego jeźdźca z kłopotów. Domieszka pełnej krwi angielskiej daje im ponadto szybkość i doskonałą jakość tkanki.
   Doprawdy, niewiele jest koni w typie roboczym, które nie zostałyby ulepszone przez domieszkę choć odrobiny pełnej krwi - miłośnicy skoków przez przeszkody pamiętają bardzo dobrego konia imieniem Wiston Bridget, krzyżówkę rasy szajer i folbluta, na którym znaczące sukcesy odnosił Tim Stockdale.

Koń pełnej krwi angielskiej



Plik:Rock of Gibraltar - Race Horse.jpg  Jeżeli spojrzy się na prawie każdą z europejskich ras koni, prawdopodobnie uda się dostrzec przynajmniej śladowy wpływ konia arabskiego. Nie ma na to lepszego przykładu niż koń pełnej krwi angielskiej, który - ceniony na całym świecie za swoją rączość, wytrzymałość i urodę - jest bezpośrednim potomkiem koni arabskich. 
   Ta wyścigowa maszyna, te tysiąc sto funtów (pięćset kilogramów) kości i mięśni, może biec z prędkością ponad czterdziestu pięciu mil (siedemdziesięciu dwóch kilometrach) na godzinę i potrafi skoczyć na odległość około trzydziestu stóp (dziewięciu metrów). Ten koń hodowany jest do wyścigów i będzie ścigać się jak wiatr, wykorzystując całą swoją siłę, aby być tym, którego łeb jako pierwszy minie celownik. Ale on nie tylko chlubi się fantastyczną siłą. Pragnienie i determinację, aby być pierwszym, koń ten ma we krwi, to echo jego stadnej przeszłości i instynktu "walcz albo uciekaj". Kto jest pierwszy, ten jest najsilniejszy, najpotężniejszy i najlepszy. Kto jest pierwszy, ten dominuje. 
   Spośród wszystkich ras na świecie folblut jest najszybszy i najcenniejszy, a ja jego wyjątkowości opiera się wielomiliardowy biznes wyścigowy i hodowlany. Tory wyścigowe Wielkiej Brytani, USA, Japonii, Australii i Nowej Zelandii drżą od wibrującego grzmotu jego kopyt, a imiona wybitnych koni powtarzane są przez stulecia. Anglia ma długą historię ścigających się koni, a kilka torów wyścigowych istniało tutaj, jeszcze zanim król Jakub I w siedemnastym wieku powołał do życia pierwszy oficjalny tor w Newmarket.


Koń pełnej krwi angielskiej może być dowolnej jednolitej
maści z wyjątkiem palomino, może mieć białe odmiany,
a najczęściej spotykane są kasztanowaty, gniade i skarogniade. Siwe folbluty zawdzięczają swoje umaszczenie
arabskim przodkom. 

Plik:Smarty jones.jpg

  Podobno to Ryszard Lwie Serce wpadł na pomysł zorganizowania pierwszego wyścigu - dla którego ufundował trzy nagrody - na terenach Epsom. Krajowa rasa ścigających się koni została prawdopodobnie stworzona przez zmieszanie krwi hiszpańskiej, neapolitańskiej i berberyjskiej z koniem irish hobby - przodkiem kuca connemara - oraz koniem scottish galloway, jak również z innymi lokalnymi rasami. Człowiek zawsze chciał, żeby zwierzę łączyło w sobie wszechstronność i wszelkie najlepsze cechy, zaś monarchowie i szlachta, którzy uczestniczyli w wyścigach, pragnęli znaleźć rasę przeznaczoną przede wszystkim do jak najszybszego biegu.
   Pierwszym koniom wyścigowym brakowało niezwykle istotnego elementu - krwi arabskiej. W momencie pojawienia się trzech ogierów założycieli, jakimi byli: Byerley Turk, Darley Arabian i Godolphin Arabian, zrodził się koń pełnej krwi angielskiej. Jego angielska nazwa, English Thoroughbred, oznacza to samo, co słowo kehilan, a mianowicie konia hodowanego w czystości rasy.
   Z krwi Darley Arabian zrodził się Flying Childers, który z kolei dał początek wspaniałemu rodowi. Jego praprawnuk, Eclipse, był chyba najsłynniejszym koniem wyścigowym wszech czasów. We wszystkich swoich osiemnastu wyścigach pozostał niepokonany i spłodził około trzystu zwycięskich koni. Jeden z nich, Diomed, został przywieziony do Ameryki, gdzie założył swoją dynastię, a w 1873 r. po raz pierwszy ukazała się Amerykańska księga stadna, American Stud Book. 
   Od tych trzech ogierów założycieli - a około dziewięćdziesięciu trzech procent wszystkich obecnych koni pełnej krwi angielskiej wywodzi się od jednego z nich - rozpoczęła się kariera tego niewiarygodnie szybkiego konia, jakiego dziś znamy. Flying Childers, Herod, Eclipse, Diomed - który wygrał pierwsze derby, jakie rozegrano w 1780 r. - i Matchem, a później Mill Reef, Arkle i Saddler's Wells, to imiona tych, dzięki którym Anglia posiadała najszybsze konie na świecie. Te trzy pierwotne, świeże linie krwi przyniosły ze sobą urodę i wyrafinowanie, a także ważną cechę współczesnych folblutów - odwagę.
   Dzisiejszy koń wyścigowy jest zwierzęciem wielkiej urody i wspaniałej postawy, co zawdzięcza swemu arabskiemu dziedzictwu. Mierząc przeciętnie 16 dłoni, ma piękną, szczupłą głowę o prostym profilu - niepodobnym do wklęsłego profilu swoich przodków - z wielkimi, pełnymi wyrazu oczyma i szerokimi nozdrzami. 
   Folbluty biorą udział w wyścigach po raz pierwszy w wieku dwóch lat, kiedy to ich kończyny nie są może jeszcze w pełni ukształtowane, ale ich długie nogi są zdrowe i mocne, zdolne do wspaniałego, zamaszystego ruchu wyścigowców.
   Pierwsze urzędowe notatki na temat konia pełnej krwi angielskiej opublikowano w 1791 r. pod tytułem An Intruduction to a General Stud Book (Wprowadzenie do ogólnej księgi stadnej), a pierwszy tom "Ogólnej księgi stadnej" ukazał się w 1808 r. Istnienie tego pierwszego wprowadzenia zawdzięczamy niejakiemu Jamesowi Weatherby'emu, który starannie przebadał rodowody. Rodzina Weatherbych wciąż, po dziś dzień, prowadzi urzędową dokumentację dotyczącą folblutów. Dany koń może tylko wówczas ścigać się w Wielkiej Brytanii, jeżeli jest zarejestrowany u Weatherbych, a zarejestrowany u Weatherbych może być tylko wtedy, jeżeli jest pełnej krwi angielskiej. Jego imię może być wpisane do rejestru tylko wówczas, gdy składa się z osiemnastu lub mniej znaków - wliczając w to spacje i dowolne znaki interpunkcyjne - i w żaden sposób nie ma charakteru obraźliwego czy nieprzyzwoitego, aczkolwiek to ostatnie kryterium było sporadyczne, ale za to w niezapomniany sposób naruszone. 


THOROUGHBRED

  Pierwsze konie pełnej krwi angielskiej były zapewne mniejsze niż współczesne konie wyścigowe, choć wyższe niż ścigające się kuce, które współzawodniczyły ze sobą na dystansie czterech mil. Koń, który obecnie określany jest mianem folbluta, był hodowany tak, aby stał się wyższy i biegał szybciej na krótszych dystansach - hodowcy pragnęli, aby ich inwestycje szybciej się zwracały, zatem wyścigi stawały się coraz krótsze, a waga, która była używana do "handicapu" koni, redukowana. Ponieważ folbluty już nie musiały być trzymane w warunkach, które dawały wytrzymałość niezbędną w wyścigu na dystansie czterech mil, zaczęto je hodować w zamkniętych stajniach i żywić tak, że stworzono większego i wcześniej dojrzewającego konia. W ten sposób rasa stała się bardziej urodziwa i wyższa - pomiędzy osiemnastym a dziewiętnastym stuleciem folblut stał się o półtorej dłoni (sześć cali) wyższy - i bardziej przypominała już naszego współczesnego konia wyścigowego. Koń ten już od połowy dziewiętnastego wieku niewiele się zmienił, choć poszczególne jego linie ewoluują, dostosowując się do wymagań swojej wąskiej specjalizacji. Na przykład konie sprinterzy, ścigające się na krótkich dystansach, są na ogół wysokie i długonogie, podczas gdy biegające na dłuższe dystanse, tzw. stayery, są bardziej muskularne i mają bardziej zwięzłą budowę. Połączenie tych dwóch typów daje klasycznego konia biegającego na średnich dystansach. 

THOROUGHBRED

Konie iberyjskie

Szlachetni królowie Iberii, koń andaluzyjski i lusitano,
to zwierzęta wielkiej urody, cenione za wyrazistą,
wysoką akcję nóg. Pod kątem rozwoju gatunku
konie iberyjskie ustępują pierwszeństwa jedynie arabom.


  Uczepione krawędzi wzgórza miasteczko lśni na tle kobaltowobłękitnego nieba, popołudniowe słońce błyszczy w turkusowej wodzie basenów w przydomowych ogródkach. Atmosfera z trudem hamowanego podniecenia wisi ponad osadą, gdy matki wplatają kwiaty we włosy córek, a muzyka flamenco dochodzi z każdego zaułka.
   Kopyta stukają na bruku, muskularne szyje ogierów podrzucają głowy i energicznie stawiają umięśnione zadnie nogi, już zarażone narastającą ekscytacją wciąż powiększającego się tłumu. Długie, układające się w fale grzywy i ogony przystrojone wstążkami o żywych kolorach, a wygięte w łuk końskie szyje dźwigają girlandy kwiatów. Oto są konie Andaluzji, krainy leżącej na południu Półwyspu Iberyjskiego, i tak samo są one nieodłączną częścią słynnych fiest tego regionu, jak rytmiczny grzechot kastanietów i uwodzicielskie pobrzękiwanie gitar. Doprawdy dumni są ci iberyjscy królowie; ich historia jest długa i godna, a ich wpływu na rozwój hodowli koni, zarówno w przeszłości jak, i współcześnie, niemalże nie sposób przecenić.
   Naskalne rysunki znalezione w jaskiniach położonych w pobliżu Malagi, w krainie zwanej obecnie Costa del Sol, datowane na ok. 5000 r. p.n.e, ukazują zwierzęta podobne do dzisiejszego konia iberyjskiego. W rozwoju gatunku koń andaluzyjski, i podobnie jego portugalski kuzyn lusitano, odegrał znaczącą rolę, tuż za koniem arabskim  i koniem berberyjskim, uważanym za jego bezpośredniego przodka. Rzeczywiście, rozważa się, czy koń andaluzyjski pochodzi od konia Przewalskiego czy też dzikiego konia azjatyckiego lud od starożytnego konia stepowego, który jak się sądzi, przemierzał region pomiędzy górami Atlasu i hiszpańską sierrą aż po Tukmenistan. Lecz większość z nas zgodzi się, że początki tego konia dadzą się wyśledzić przynajmniej od ósmego wieku, okresu, kiedy Hiszpanią zawładnęli Maurowie i kiedy dokonujący podboju najeźdźcy krzyżowali miejscowe konie ze swoimi berberyjskimi wierzchowcami. Koń andaluzyjski i luzytański to po prostu dwa określenia tych wspaniałych koni, do których odnosi się też wiele innych nazw, jak koń kartuzów (carthusian), alter-real, koń z półwyspu (Peninsula) czy zapatero. Aby uniknąć większego zamieszania, najlepiej chyba określić je ogólnie jako pura raza espanola - koń hiszpański czystej krwi - lub koń iberyjski.
   Koń hiszpański czystej krwi został ujednolicony jako rasa w szestanstym stuleciu - pomiędzy rokiem 1567 a 1593 - przez króla Filipa II Hiszpańskiego, który stworzył formalne standardy dla tej rasy, uznawane za obowiązujące po dziś dzień. Nazwa "koń andaluzyjski" pochodzi od skąpanego w słońcu regionu na południu Hiszpanii, obejmującego Sewillę, Jerez, Kordobę i Grenedę, ale przez wieki określenie "Andaluzja" stosowano do całego półwyspu. Jednak koń hiszpański czystej krwi nadal wiele zawdzięcza obecnej Andaluzji, bowiem gdyby nie zakon mnichów kartuzów, rasa ta nie przetrwałaby do dzisiaj w czystości krwi. Klasztor kartuzów, ufundowany w 1476 r. koło Jerez de la Frontera, nieopodal wybrzeża, utrzymywał niewielkie stado koni hiszpańskich i zachowywał jedynie najczystsze linie. Gorący i suchy klimat tego obszaru także odegrał swoją rolę w rozwoju tej rasy, której najbardziej typowymi, charakterystycznymi cechami są: twarde, mocne kopyta i delikatna sierść.
   Cieszące się sławą doskonałych koni kawaleryjskich - już od czasów starożytnej Grecji, kiedy to słynny wódz Ksenofont, historyk i filozof, po raz pierwszy zebrał i spisał arkana sztuki jeździeckiej w takiej postaci, w jakiej znamy ją obecnie - konie te były wysoko cenione za swoją wyrazistą, wysoką akcję nóg i nieprawdopodobną zwrotność. Nieustraszone i piękne, były bojowymi rumakami królów.
   Piszący w szesnastym stuleciu Salomon de la Broue (1530-1610), nauczyciel jazdy konnej króla Henryka IV, stwierdził: "Uznaję prawdziwego konia hiszpańskiego za najwspanialszego konia... konia największej urody, największej szlachetności, najdzielniejszego i najbardziej godnego królów".
 




  Jednakże opis tej rasy tylko w niewielkim stopniu potrafi oddać urodę i wspaniałą postawę konia hiszpańskiego. Konie andaluzyjskie, ukazane w tym poście, mają typowe dla tej rasy siwe umaszczenie, ale widuje się również gniade, dereszowate i kare. Mówi się, że spośród współczesnych koni andaluzyjskich miej więcej osiemdziesiąt procent jest siwych, piętnaście procent gniadych i pięć procent karych, aczkolwiek szacunki te mają tylko bardzo ogólny charakter.
   Koń ten mierzy około 15,2 dłoni, jest zwartej budowy, dobrze związany, ze ściętym zadem i nisko osadzonym ogonem. Jest znany ze swojej inteligencji, a jego szlachetny profil ma wypukłą linię - nie zaś wklęsłą, jak głowa konia arabskiego. Koń andaluzyjski jest lekko garbonosy, z szerokim czołem. Jego klasycznie piękna głowa pozwala go rozpoznać na pierwszy rzut oka. W wielkich owalnych oczach kryje się długa historia tej rasy. Oczy osadzone są w oczodołach trójkątnego kształtu.

Rozdęcie jego nozdrzy mających postać wygiętych na zewnątrz przecinków, wskazuje, że ma on siłę potrzebną, by sprostać długotrwałemu wysiłkowi. Górna warga jest wyraźnie zarysowana i chwytna,a całe chrapy są bardzo wrażliwe i ruchliwe. Koń hiszpański ma muskularną szyję z wyraźnie zarysowanym grzebieniem szyjnym, która przechodzi w długą, skośną łopatkę, a jego głęboka klatka piersiowa i mocny korpus są zrównoważone przez silny, zaokrąglony zad i tylne nogi. Jego efektowna grzywa i ogon są na ogół bujne i często układają się w fale. Nogi o czystej linii mają mocne kości, a ich akcja w ruchu jest niezwykle widowiskowa. To właśnie te dumne ruchy przypieczętowały los konia hiszpańskiego i są powodem, dla którego jest on tak znany.
   Powiada się, że kiedy król Filip II chciał ujednolicić rasę konia hiszpańskiego czystej krwi, uczynił tak, aby powołać do życia ideał konia, który od dawna przedstawiany był na historycznych malowidłach, rzeźbach i innych dziełach sztuki. Król wybrał spośród koni hodowlanych podówczas w Hiszpanii te, które były najbliższe ideałowi, i rozkazał, aby wyłącznie one zostały użyte w jego programie hodowlanym.
   Konie, które pozwalają się wyraźnie rozpoznać jako pochodzenia hiszpańskiego, można do tej pory oglądać na dziełach sztuki o tematyce związanej z jeździectwem. To ich piękno odbija się echem na słynnych rzeźbach - najlepszym przykładem jest konny pomnik króla Karola I na londyńskim Trafalgar Square. Przez długi czas koń andaluzyjski był niezwykle poszukiwany jako wierzchowiec do wojska - mówi się o nim, że jest równie dzielny i posłuszny, jak rozkoszny dla oka. Wraz z wynalezieniem broni palnej w piętnastym stuleciu, zwrotny koń czystej krwi hiszpańskiej nie przestał być obiektem marzeń.
   Ten koń ma niezwykle wysoki stopień ugięcia tylnych nóg, co oznacza, że porusza się w naturalnym zebraniu. Ta jego zdolność jest wciąż wysoko ceniona i odegrała ważną rolę we wpływie konia hiszpaskiego czystej krwi na inne rasy.
   Koń iberyjski był hodowany nie tylko jako koń bojowy, lecz również do pracy ze zwinnymi czarnymi bykami, przeznaczonymi do hiszpańskiej walki byków, i do tej pory wykorzystywany jest do tych walk na tradycyjnych hiszpańskich arenach. Jego budowa nie predestynuje go do galopu, lecz jest niewiarygodnie estetyczny i szybki. Może się obrócić na przysłowiowej sześciopensowej monecie, gdyż mimo swej ognistej natury jest łagodny i pojętny. To właśnie wrodzony zrównoważony i czuły temperament sprawia, że koń ten jest bezcenny dla rejoneadores - jeźdźców wlaczących z konia z bykiem - którzy używają wyłącznie koni hiszpańskich czystej krwi. I podczas gdy walka z bykami, która dla niektórych może być czymś odrażającym, pozostaje domeną Hiszpanów, ten efektowny koń jest niezwykle ceniony na całym świecie. Choć wyraźna, wysoka akcja nóg w ruchu - chód znany jako paso de andatura - może obniżać oceny przyznawane tym koniom na ujeżdżeniowych czworobokach, ich atletyczna budowa sprawia, że są szczególnie predestynowane do ruchów tzw. wyższej szkoły jazdy, haute ecole.



















  Dodajmy konie lusitano do mieszanki pura raza espanola, a w naszym obrazie zapanuje jeszcze większy nieład. Konie lusitano zostały tak nazwane od dawnego określenia Portugalii, Lusitania, i chociaż bez wątpienia pochodzą od koni andaluzyjskich, ich rozwój poszedł nieco innymi drogami.
   Mierząc maksymalnie 16 dłoni, są nieco wyższe niż ich hiszpańscy kuzyni i bardziej wysokonożne - pomiędzy ich korpusem a ziemią jest więcej przestrzeni.

  Koń lusitano, podobnie jak koń andaluzyjski, wywodzi się, jak się przyjęło, od bardzo prymitywnego przodka, a mianowicie od konia sorraia, kuca, który prawdopodobnie był potomkiem dzikiego konia azjatyckiego, i tarpana, którego ten dość mocno przypominał. Na temat tarpanów panuje dosyć duża niejasność - nazwę tę tłumaczy się dosłownie jako "dziki koń" - była to rasa wschodnioeuropejska, ale powszechnie sądzi się, że genetycznie bardziej zbliżona do współczesnych koni niż do dzikiego konia azjatyckiego.
   Sorraia i blisko z nim spokrewniony portugalski garrano bezpośrednio przyczyniły się do rozwoju koni hiszpańskiego. Prymitywna rasa iberyjska została poddana wpływowi koni z Afryki Północnej dzięki potomstwu lądowemu, jaki wiele, wiele tysięcy lat temu, przed ostatnim zlodowaceniem, łączył Hiszpanię z Czarnym Kontynentem. Bułana maść, od czasu do czasu pojawiająca się wśród koni lusitano, zapewne jest spadkiem po niewielkich kucach sorraia.
   Ta rasa kuców, której nazwa - stosunkowo niedawno stworzona - pochodzi od rzek Sor i Raia, przepływających zarówno przez Hiszpanię, jak i przez Portugalię, istnieje po dziś dzień. Podobnie jak wiele innych ras, skorzystała ona na domieszce krwi arabskiej i obecnie w dużym stopniu stała się miniaturką konia iberyjskiego, zmniejszoną wersją konia andaluzyjskiego lub lusitano. Współczesny kuc sorraia rzadko przekracza wzrostem 13 dłoni i ma dużą dłowę z typowym prymitywnym, wypukłym profilem. Kuc ten jest niewiarygodnie mocny i wytrzymały, odporny na ekstremalne temperatury, doskonale daje sobie radę nawet w razie niedostatku pożywienia.
  Można się spierać, czy koń lusitano - którego nazwa jest również stosunkowo nowa, używa się jej zaledwie od 1966 r. - jest bardziej "czystej" krwi niż andaluzyjski, u którego domieszkę krwi arabskiej można zauważyć w kształcie jego orientalnej głowy. Nie oznacza to, że lusitano ze swoimi dużymi, przyjaznymi oczami i ślicznymi wygiętymi uszami, nie jest równie urodziwym koniem jak jego hiszpański kuzyn. Jego głowa, z wyraźnie wypukłym rzymskim profilem i szerokim czołem, osadzona jest na krótkiej, grubej szyi, przechodzącej w silną, dosyć stromą łopatkę. Koń lusitano ma szeroką pierś,w której jest mnóstwo miejsca dla serca; krótki, dobrze związany grzbiet z wysklepionymi żebrami, muskularny zad i długie, silne nogi. A ponadto, co jest typowe dla koni hiszpańskich czystej krwi, ma taką samą bujną, falującą grzywę i ogon jak koń andaluzyjski.



  Koniowi lusitano być może brakuje czasami tej naturalnej prezentacji, jaką obdarzony jest koń andaluzyjski, ale jest tak samo atletycznie zbudowany i dlatego był równie wysoko ceniony jako wierzchowiec kawaleryjski i koń do walki z bykami. Tym, czego mu z pewnością nie brakuje, jest szybkość, a wysoka akcja nóg w ruchu i naturalna atletyczna postawa ukazują się w całej krasie na portugalskich arenach do walk z bykami.
   Portugalska walka z bukami prowadzona jest w całości z grzbietu konia, a zatem wierzchowiec musi być doskonale wyszkolony, aby umieć dokonać natychmiastowego zwrotu. Uważa się, że jest wielką hańbą dla rejoneadores, jeśli koń podczas walki zostanie zraniony.
   Trzeba sobie wyobrazić, jakiej odwagi potrzeba, aby stawić czoła rozwścieczonemu, szarżującemu bykowi. Każdy jeździec, który kiedykolwiek startował w zawodach, zgodzi się, że wierzchowiec bojaźliwy to wierzchowiec niebezpieczny. Koń lusitano jest znany ze swojej odwagi, jest też inteligentny i wrażliwy. Cechy te sprawiły, że jest on predystynowany do wyższej szkoły jazdny, haute ecole.
  Jak można zobaczyć na przykładzie trzech koni powyżej, ich umaszczenie, aczkolwiek przeważnie siwe, może być także gniade, kare lub kasztanowate, podobnie jak u ich hiszpańskiego odpowiednika. Spotyka się też - chodź rzadko - konie bułane, o zaskakującym morwowym, czerwonawym odcieniu.
   Przypuszcza się, że koń lusitano wywodzi się od konia andaluzyjskiego z domieszką większej ilości krwi arabskiej, aczkolwiek niewiele o tym świadczy, gdy spojrzymy na sposób niesienia ogona, znacznie niższy niż u konia andaluzyjskiego. Także zad lusitano jest zwykle bardziej ścięty.



  Oba, zarówno lusitano, jak i koń andaluzyjski, stają się coraz bardziej popularne w Ameryce. Uważa się, że konie hiszpańskie przybyły po raz pierwszy do Ameryki Północnej w ładowniach statków konkwistadorów, poczynając od drugiej wyprawy Krzysztofa Kolumba.
   Po raz drugi rasa ta pojawiła się oficjalnie w USA późno, bo dopiero w latach 60. XX w. i chociaż import odbywał się powoli i był kosztowny, koń z Hiszpanii znalazł w Stanach Zjednoczonych olbrzymie grono miłośników, którzy wielbią jego urodę. Jego elastyczność sprawia, że łatwo się przystosowuje. Konie te wykorzystywane są w konkurencjach takich jak western pleasure i trail, a także w dyscyplinach olimpijskich, jak ujeżdżenie - w którym się często wyróżniają - oraz skoki.





  Portugalia również ma swoją własną akademię jeździecką, która korzysta przeważnie z konie alter-real, klasycznego konia przeznaczonego do wyższej szkoły jazdy, który skorzystał na domieszce krwi andaluzyjskiej. Siła i zwrotność konia hiszpańskiego, jego szlachetność i wdzięk, jego potęga i uroda czynią z niego idealnego tancerza, a wpływ ten rozciąga się na najbardziej znane z tańczących koni, na białe ogiery z Wiednia.        Lipicany, bo z nich wyłącznie korzysta słynna na całym świecie Hiszpańska Szkoła Jazdy z Wiednia, wywodzą się, podobnie jak wiele ras w Europie i w obu Amerykach, bezpośrednio od konia andaluzyjskiego. Konie hiszpańskie przywiezione do Lipicy w 1583 r. stały się podstawą dla stworzenia rasy lipicanów, a nazwa, Hiszpańska Szkoła Jazdy z Wiednia, nawiązuje do tej hiszpańskiej tradycji. To wszechstronność i posłuszeństwo koni hiszpańskich przyczyniły się do ukształtowania właściwego lipicanom talentu do tańca. I każdy, kto miał szczęście odwiedzić Hiszpańską Szkołę Jazdy z Wiednia, widział, że te wspaniałe białe ogiery naprawdę tańczą.         

     













   Skoro taka epicka i długa historia spoczywa na jego barkach, nie dziwi, że koń iberyjski prezentuje dumną postawę. On i jego odpowiednik odegrali ogromną, wręcz nie do poznania, rolę w ewolucji ras koni i kuców na całym świecie.
   W szesnastym stuleciu konie andaluzyjskie były przewożone przez Krzysztofa Kolumba i konkwistadorów do Nowego Świata, do obu Ameryk, gdzie zwierzęta te wyginęła przed wieloma tysiącami lat. Hiszpańskie działania stały się podstawą dla rozwoju wielu różnych ras koni, które dzisiaj hodowane są w całych Stanach - mustangów, criollo, paso fino i wyróżniających się swoim cętkowanym umaszczeniem appaloosa.




 
   Konie rasy quarter, czyli american quarter horse, niewielkie, szybkie, zwięzłej budowy, są, jak się uważa, potomkami koni hiszpańskich skrzyżowanych z ogierami pełnej krwi angielskiej. Koń rasy quarter jest wybitnie zwrotny - używa się go do pracy z bydłem i do dyscyplin stylu western, m.in. western pleasure - co zawdzięcza być może swoim hiszpańskim przodkom. Słynne krajowe kuce Wielkiej Brytanii, także irlandzkie connemara i welsh cob, oraz konie clevelend bay, znane ze swojego doskonałego kośćca, wszystkie one wiele zawdzięczają krwi hiszpańskiej.
   Koń fryzyjski z północnej Holandii to prawie koń iberyjski "w negatywie" - mamy tutaj szlachetną głowę konia andaluzyjskiego, dobrze związany, silny korpus, ścięty zad i mocne nogi, długą, falującą grzywę i ogon - ale konie fryzyjskie są zawsze kare. Koń hiszpański przyczynił się również do powstania rasy konia kladrubskiego, gdy cesarz Maksymilian II w 1572 r. założył stadninę w Kladrubach nad Łebą - na terenach, które później stały się częścią Republiki Czeskiej. Ten wspaniały koń to w znaczącym stopniu andaluzyjczyk: w przeważającej mierze siwy, pierwotnie mierzył około 18 dłoni, ale z czasem stał się niższy i bardziej zwrotny.
   Mało znane fryderyksborgi i ich zdumiewająco cętkowani kuzyni, tarantowate knabstruppery, również mają hiszpańskich przodków - te pierwsze zostały tak nazwane od imienia króla duńskiego Fryderyka II, który w 1562 r. założył we Fryderyksborgu królewską stadninę. Fryderyksborgi hodowano jako konie bojowe dla duńskiej kawalerii, ale mogły być wykorzystywane w akademiach jeździeckich, na paradach i do dworskich ceremonii.
   Był to elegancki koń o żywym charakterze, zwykle kasztanowaty z widowiskową, wysoką akcją nóg. Przy tym wszystkim miał spokojny i uległy temperament, podobnie jak jego hiszpańscy przodkowie. Rozwój knabstrupperów sięga zaś okresu wojen Napoleońskich, kiedy to żołnierze hiszpańscy stacjonowali w Danii. Przywiedli oni ze sobą tarantowate konie, które wcześniej często występowały wśród koni hiszpańskich.



   Te starodawne iberyjskie rasy mają wybitną przeszłość i takie pochodzenie i pojawiły się już w wielu starożytnych utworach. Homer nawiązuje do nich w "liliadzie", około 1100 r. p.n.e., a Ksenofont zna tylko słowa pochwały dla "utalentowanych iberyjskich koni i iberyjskich jeźdźców".
   Koń imieniem Babieka był wierzchowcem narodowego bohatera Hiszpanii, Rodriga Diaza - unieśmiertelnionego przez wielu artystów jako Cyd - i towarzyszył swemu panu przez ponad dwadzieścia lat. Babieka zmarł, mając lat czterdzieści i pochowano do w klasztorze San Pedro de Cardena, gdzie do dziś stoi pomnik ku jego czci.
   Te dumne konie nie są liczną rasą - ocenia się, że na całym świecie jest zaledwie około pięciu tysięcy hodowlanych klaczy lusitano, a w Hiszpanii znajduje się, jak mówią szacunki, mniej więcej dwanaście i pół tysiąca koni andaluzyjskich. Lecz ich uroda i postawa dają pewność, że konie tej wspaniałej rasy będą w nadchodzących latach zazdrośnie strzeżone i nadal hodowane.