W miłośniku koni świadomość, że to wspaniałe
stworzenie jest prawdziwie dzikie,
rozbudza chęć zgłębiania jego tajemnic.
Żadne inne zwierzę nie żyło tak blisko człowieka, żadne nie fascynowało go tak długo. Począwszy od chwili swego wczesnego udomowienia, koń posłusznie szedł z nami do boju - i często ginął - stał się naszym głównym środkiem transportu, a teraz jest naszym towarzyszem na zawodach sportowych i podczas rekreacji w wolnym czasie. Jego los zawsze był związany z losem człowieka. Porośnięte trawą połacie naszej planety są do tej pory zasiedlone przez dzikie konie i jakże tragicznie byłoby, gdyby miało się to zmienić. Jeżeli Darwinowskie prawo mówiące o tym, że przetrwają najlepiej dostosowani, wciąż działa, wówczas koń nadal będzie się rozwijać i przynosić w nadchodzących latach pożytek człowiekowi.
Z natury towarzyskie, konie są zwierzętami stadnymi - każdy posiadacz koni wie, że wypuszczane razem na pastwisko, stworzą pewną hierarchię, pewien porządek w stadzie, i będą przez większość czasu pozostawać w grupie, nawet jeżeli są to konie zupełnie różnych typów i ras.
Pozostając w stanie dzikim, konie instynktownie tworzą stada, na ogół liczące kilka rodzinnych grup, złożonych z ogiera i może pięciu czy sześciu klaczy oraz ich potomstwa. Jako stado konie będą spać, bawić się i paść - dziki koń pasie się nawet do czternastu godzin na dobę - cały czas zachowując czujność wobec ewentualnego zagrożenia.
Aczkolwiek w okresie godowym ogiery w obrębie grup będą walczyły o dominację nad zdolnymi do rozrodu żeńskimi osobnikami, stado jest zazwyczaj kontrolowane przez starsze klacze, które nadzorują i powściągają wszelkie przejawy nadmiernie wybujałego temperamentu wśród młodszych członków stada, a zwłaszcza wśród młodych ogierków. Podczas gdy udomowione ogiery są generalnie postrzegane jako bardziej dominujące i nieprzewidywalne niż klacze, "matrony" dzikiego stada mogą być równie agresywne i bynajmniej nie będą skłonne do uległości.
Bezpieczeństwo dzikiego konia zapewnia kombinacja doskonałych cech fizycznych i wyostrzonych zmysłów - niezwykłą szybkość i wytrzymałość, pozwalającą uciec przed każdym drapieżnikiem, łączy on ze wspaniałym wzrokiem i słuchem, wykrywającym wszelkie niebezpieczeństwo. Aby móc przeżyć w stanie dzikim, koń polega na mechanizmie "walcz lub uciekaj". Ma mocne, wystające zęby, które jako "broń", użyta w szczególności przeciwko innemu koniowi podczas walki o dominację, mogą się okazać naprawdę groźne.
Ruszając z miejsca, koń na krótkim dystansie może osiągnąć w trzy lub cztery sekundy maksymalną prędkość czterdziestu pięciu mil na godzinę - co odpowiada około siedemdziesięciu kilometrom na godzinę. Jego duże oczy, usytuowane po obu stronach głowy, mogą objąć spojrzeniem niemalże pełny okrąg, a jego ruchliwe uszy, które mogą obracać się o prawie trzysta sześćdziesiąt stopni, działają jak radar.
Bezpieczeństwo wiąże się z liczebnością stada, więc może się zdarzyć, że drapieżnik zniechęci się widokiem dużej grupy zwierząt galopujących dookoła - nadmiar bogactwa wprawia w zakłopotanie, co nie zdarzyłoby się w przypadku kilku "oddzielnych posiłków". I tutaj znowu do głosu dochodzi teoria Darwina: jeżeli drapieżnikowi uda się oddzielić jedno zwierzę od stada, będzie to najprawdopodobniej zwierzę stare i słabe lub chore, podczas gdy najsilniejsi, najsprawniejsi członkowie grupy przeżyją i będą się dalej rozmnażać. Struktura społeczna stada, współpraca w obrębie grupy połączona z czujnością, zapewnia bezpieczeństwo jednostce. W ten sposób wszyscy członkowie stada mogą paść się, bawić i odpoczywać w warunkach względnego bezpieczeństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz