poniedziałek, 14 października 2013

Koń przewalskiego

  

  Chyba najbardziej znanym - żeby nie wspominać, że najstarszym - z dzikich koni jest koń Przewalskiego, a ściślej mówiąc, kuc, gdyż przedstawiciele tej rzadkiej rasy mierzą od dwunastu do czternastu dłoni (dłoń odpowiada czterem calom lub 102 mm). Ochrzczony tak od nazwiska rosyjskiego podróżnika, pułkownika Nikołaja Michajłowicza Przewalskiego, który w 1879 r. odkrył niewielkie stado tych zwierząt w górach Tien-szan - "Górach Żółtego Konia" - na zachód  od pustyni Gobi, uważany jest za ostatniego z naprawdę dzikich koni.
   Znany również jako dziki koń azjatycki, koń Przewalskiego jest zadziwiająco prymitywnym stworzeniem i rzeczywiście stanowi połączenie pomiędzy najwcześniejszymi znanymi końmi a współczesnymi rasami. Koń Przewalskiego różni się od swojego udomowionego potomka tym, że ma nie sześćdziesiąt cztery, lecz sześćdziesiąt sześć chromosomów. Mimo niewielkiej postury potrafi być gwałtowny i agresywny. To mocno zbudowane zwierzę musiało przystosować się do surowej egzystencji na rosyjskich stepach i w mongolskich górach, gdzie uboga wegetacja i ostry klimat spotęgowały jego wytrzymałość. Uważa się, że jest on zwierzęciem wędrownym, przemieszczającym się zimą na północ i powracającym wiosną na południe.
  Karol Darwin wierzył, że wszystkie konie domowe pochodzą od jednej, bułanej, obdarzonej mniej lub bardziej wyraźną pręgą grzbietową prymitywnej rasy, o czym wydaje się rzeczywiście zaświadczać koń Przewalskiego, ze swoim bułanym umaszczeniem, pyskiem, który wygląda jak obielony mąką, pręgą na grzbiecie i poprzecznymi "prążkami zebry" na nogach.
  Latem 2003 roku osiem koni Przewalskiego, w tym cztery źrebne klacze, zostało wypuszczonych na wolność w Kazachstanie, gdzie rasa ta wymarła przed około sześćdziesięciu laty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz